wtorek, 28 sierpnia 2018

WZLOTY I UPADKI MŁODEJ JANE YOUNG GABRIELLE ZEVIN






Tytuł: Wzloty i upadki młodej Jane Young

Autor: Gabrielle Zevin

Tłumaczenie: Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka - Gaik

Wydawnictwo: W.A.B

Liczba stron: 352 









Aviva Grossman prowadziła anonimowy blog, na którym opisywała swój romans z żonatym kongresmenem. Blog przestał być anonimowy kiedy zostali nakryci. Jej marzenia o politycznej karierze zostały raz na zawsze przekreślone. Aviva stała się lokalnym pośmiewiskiem. Jemu się upiekło i nic nie stracił ale ona z dnia na dzień musiała wszystko porzucić. Dziennikarze nie dawali jej spokoju i nikt nie chciał mieć z nią do czynienia. Popełnili poważny błąd i przyszło jej za to zapłacić najwyższą cenę. Dziewczyna długo nie może znaleźć pracy. Nikt nie chce wybaczyć jej tego błędu i ludzie długo o tym nie zapomną. Wylano na nią mnóstwo oszczerstw i w opinii ludzi stała się tą najgorszą.

Jane Young ma trzydzieści trzy lata. Zajmuje się koordynacją imprez. Opiekuje się ośmioletnią córeczką Ruby. Praca nie jest szczytem jej marzeń lecz kobieta nie może liczyć na nic lepszego. Nowe nazwisko miało być początkiem jej nowego życia. Niestety przyniosło jej to tylko chwilowy spokój, ponieważ Ruby trafia na coś czego nigdy nie powinna znaleźć. Jane obiecała sobie, że już nigdy więcej nie będzie spotykać się z żonatymi mężczyznami.

Zauroczenie swoim pracodawcą, dużo starszym kongresmenem przekreśliło wszystkie ambitne plany Avivy. Dziewczyna stała się główną bohaterką skandalu, który wstrząsnął mediami. I choć jej życie legło w gruzach, kongresmen został całkowicie usprawiedliwiony jakby w ogóle nie brał w tym udziału. Aviva w opinii publicznej stała się dziwką rozbijającą szczęśliwe małżeństwa, wręcz mówi się, że to ona wykorzystała mężczyznę. Trudno jej się pozbierać po czymś takim i ciężko znaleźć choć jedną życzliwą osobę. Aviva nie może nawet liczyć na wsparcie matki, która była bardzo przeciwna temu związkowi. Dziewczyna została potraktowana bardzo nie fair. Nie tylko ona jest przecież winna temu co się stało.


Wszyscy popełniamy w życiu błędy i nie da się przed nimi ustrzec. Niestety często bywa tak, że nie wszystkie z nich da się naprawić. Sądzę, że pewnych rzeczy nie da się utrzymać w tajemnicy. Romansu w pracy na pewno się nie da. Zawsze winnym jest zdradzający, lecz w romans uwikłane są zawsze dwie osoby a nie jedna. Aviva musiała zebrać cięgi za ich oboje a kongresmen wręcz zyskał na tym co się stało. Ich ukrywany związek wyszedł na jaw i wzbudził ogromne emocje. Historię poznajemy z punktu widzenia kilku bohaterów. Rachel Shapiro, matka Avivy, która nie potrafi pomóc córce. Ciągle ją krytykuje, wytyka co robi źle a nigdy nie udzieli jej choć odrobiny wsparcia. Punkt widzenia Ruby poznajemy z jej korespondencji z amerykańską przyjaciółką w ramach szkolnego programu. Jej matka przygotowuje się do wyborów na burmistrza a ona chce wiedzieć kim jest jej ojciec. Sprytna i spostrzegawcza dziewczynka odkrywa tajemnice matki. Poznajemy również Embeth, żonę kongresmena, który zawiódł ją jako mąż. Zostały również przytoczone wpisy z bloga Avivy. Zabieg ukazania wydarzeń z perspektywy kilku bohaterów dał nam szerszy obraz sytuacji. Powieść ukazuje jak błędy i złe decyzje potrafią niszczyć nasze życie i jak trudno o nich zapomnieć. Ogromną wagę nadaje temu opinia publiczna i media. Powieść Gabrielle Zevin skłania do wielu refleksji. Historia jest bardzo spójna i różnorodna. Porusza wiele tematów i pozwala udzielać własnych odpowiedzi. Powieść pokazuje od środka jak szybko można stać się kozłem ofiarnym i jak wielki wpływ mają media na kształtowanie naszych opinii o kimś, kogo wcale nie znamy. Historia jest bardzo oryginalna i intrygująca. Autorka stworzyła powieść godną uznania. Bardzo ciekawie skonstruowana historia. Polecam!


Moja opinia: 8/10

Dziękuję Wydawnictwu W.A.B za możliwość przeczytania tej książki. 


 

poniedziałek, 27 sierpnia 2018

HASHTAG REMIGIUSZ MRÓZ








Tytuł: Hashtag

Autor: Remigiusz Mróz

Wydawnictwo: Czwarta strona

Liczba stron: 424 











Tesa znajduje się w dolnej skali trzeciego stopnia otyłości i ciągle myśli o samobójstwie. Podczas nieobecności męża otrzymuje wiadomość, że czeka na nią przesyłka w paczkomacie. Nie spodziewała się jej i sądzi, że to pomyłka. Ciekawość co znajduje się w paczce i kto mógł ją wysłać zastępuje zaskoczenie, gdy odnajduje w środku nietypowy przedmiot. Stara się zrozumieć jaka może być jego symbolika. Poszukując informacji trafia na wiele wpisów na Twitterze z hashtagiem #apsyda.  Czuje się zaniepokojona, ponieważ odkrywa, że osoby te od dłuższego czasu uznawane są za zaginione. Tesa postanawia skontaktować się z Krystianem Strachowskim. Mężczyzna był jej wykładowcą na studiach a ich znajomość przekroczyła standardowe granice. Wpisów od zaginionych a co gorsze osób uznanych za zmarłe wciąż przybywa. Nasi bohaterowie mają do czynienia z bardzo wyrachowanym przeciwnikiem. Powiązań pomiędzy poszczególnymi zaginionymi osobami nie brakuje ale najważniejszy jest jeden wspólny czynnik - hashtag #apsyda. O co w tym wszystkim chodzi? Tajemnicza przesyłka, którą otrzymała Tesa już na zawsze zmienia jej życie.

Tesa zmaga się z wieloma kompleksami. Jej psychiczna równowaga została mocno zachwiana. Myśli o odebraniu sobie życia wciąż powracają. Ma problem z nawiązaniem relacji międzyludzkich, nie utrzymuje głębszych kontaktów z innymi ludźmi. Każdy kontakt z drugim człowiekiem, z wyjątkiem jej męża, napawa ją lękiem. Stres zajada słodyczami co wcale jej nie pomaga. Ma bardzo zaburzony obraz samej siebie i niską samoocenę. Pogubiła się w swoich uczuciach do wykładowcy. Strachowi również Tesa nie jest obojętna. Łączy ich bardzo nietypowa relacja. Nie radzą sobie z emocjami i do końca nie wiadomo czego tak dokładnie od siebie chcą. Łączy ich sprawa tajemniczych tweetów. Tylko czy tak naprawdę wciąż działają w parze? Tesa została wplątana w niesamowitą historię. Kobieta nie wie komu może zaufać ale co najważniejsze, musi nauczyć się zaufać samej sobie.


Średnia liczba  aktywnych w miesiącu użytkowników Twittera sięga 336 milionów. W Polsce z tej aplikacji korzysta około 4,61 milionów osób. Nasze zdjęcia nie mogłyby zdobyć popularności bez hashtagów.  Skutecznie dostarczają nam bardzo sprecyzowanych informacji. Wrzucane treści mają zawsze wspólny mianownik kryjący się pod danym hashtagiem. Wykorzystywane w odpowiedni sposób mogą trafić do szerszego grona odbiorców. W przypadku Tesy, ktoś za wszelką cenę chce sprawić by to ona otrzymała wiadomość. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Tesa nie bez powodu znalazła się w samym środku wydarzeń. Kobieta nie wierzy w to co dzieje się wokół niej. Z biegiem czasu czytanie tej książki czułam się coraz bardziej oderwana od rzeczywistości. W tej historii można mocno się pogubić w tym co jest prawdą a co manipulacją. Pierwszy raz mam pustkę w głowie. Po pierwsze jestem zaskoczona aż tak złymi opiniami o tej książce. Czy ja czytałam ten sam "Hashtag" co inni? Nie znam twórczości autora i ciężko mi porównać i przewidzieć do czego jest zdolny. Nie uważam, że "Hashtag" jest złą książką. Absolutnie! Autor poruszył temat psychiki osób zmagających się z poważną otyłością. Pomysł na fabułę jest bardzo oryginalny i łatwo wyczuć wątek psychologiczny, który dominuje w tej powieści. Zawikłana intryga, różnorodne wątki, manipulacja i krótkie dialogi. Czytanie tej książki to jak jazda na karuzeli, należy być cały czas czujnym, ponieważ nie wiadomo czym autor nas zaskoczy. Historia balansuje na ostrzu prawdy i kłamstwa. Autor wodzi nas za nos i sprawnie wyprowadza nas w pole. Autor wciąga nas w bardzo niebezpieczną grę. Nie dajcie się zmanipulować!


Moja ocena: 9/10

Dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona za możliwość przeczytania tej książki.


 

niedziela, 26 sierpnia 2018

ALYSSA I CZARY A. G. HOWARD







Tytuł: Alyssa i czary

Autor: A. G. Howard

Tłumaczenie: Janusz Maćczak

Wydawnictwo: Uroboros

Liczba stron: 448 










Alyssa Victoria Gardner od lat żyje w cieniu matki i nie chce być do niej podobna. Jej matka przebywa w zakładzie dla umysłowo chorych i dziewczyna boi się, że odziedziczyła po niej chorobę psychiczną. Alicja z Krainy Czarów była jej prapraprababką i począwszy od niej, członkowie rodziny Alyssy byli obłąkani. Alyssa ma obsesję na punkcie owadów. Dręczą ją nocne koszmary i szepty owadów i roślin. Na jej rodzinie ciąży klątwa. Aby ją przezwyciężyć musi zejść do króliczej nory. Alyssa pragnie pomóc w uleczeniu jej matki Alison i zdjąć klątwę ciążącą na jej rodzinie. Musi naprawić wszystkie szkody wyrządzone przez Alicję. Okazuje się, że bredzenia jej matki stanowią spójne wskazówki. Alyssa zamierza wybrać się do Londynu i odszukać króliczą norę. Niestety sprawy komplikują się, kiedy w potłuczonych kawałkach lustra pojawia się sylwetka chłopca z jej wspomnień. Dziewczyna nie wie dokąd ją to zaprowadzi i co będzie tam na nią czekać. Świat w króliczej norze przypomina koszmarny sen, w którym rządzą netherlingowie, mieszkańcy podziemnego królestwa.

Przed wieloma laty Alicja nie mogła oprzeć się przygodzie i rzuciła się w pogoń za białym królikiem, tym samym trafiając do Krainy Czarów. Narobiła tam sporo zamieszania i wplątała się w liczne kłopoty. "Alyssa i czary" to nie Kraina Czarów stworzona przez Lewisa Carrolla. Alyssa jest tylko z pozoru zwykła nastolatką, której dokuczają rówieśnicy z powodu jej prapraprababki. Kiepska sytuacja w szkole przenosi się na jeszcze gorszą sytuację w domu. Życie dziewczyny warunkuje choroba jej matki. Wolny czas spędza tworząc mozaiki z martwych owadów, jeździ na deskorolce i pracuje w sklepie. Nie chce pozwolić by szaleństwo dotykające kobiet w jej rodzinie ogarnęło i ją. Pragnie raz na zawsze wygrać z ciążącą na jej rodzinie klątwą i zakończyć wszystkie problemy. Nie spodziewa się jak wiele niebezpieczeństw kryje w sobie Kraina Czarów. Miejsce mroczne, tajemnicze i magiczne.


Kiedy byłam małą dziewczynką "Alicja w Krainie Czarów" mocno mnie przerażała. Bałam się tej bajki i omijałam ją szerokim łukiem. Dawne lęki odeszły już w niepamięć i "Alyssa i czary" okazała się magią przelaną na strony powieści. Nawiązań do historii stworzonej przez Lewisa Carrolla nie brakuje i powieść ta opiera się na tamtej historii. Kraina Czarów to miejsce gdzie wszystko jest możliwe. W powieści występuje cała masa nietypowych bohaterów a wykreowany świat pobudza wyobraźnię. Barwne opisy stworzeń i krainy to duży plus tej historii. Na Alyssę czeka wiele nietypowych zadań i niebezpieczeństw. Fabuła tej książki jest oryginalna i bardzo intrygująca. Podoba mi się, że został wtrącony wątek miłosny. Jeb wskoczyłby za nią w ogień i będą mieli sporo okazji by zrozumieć ile dla siebie znaczą. Od pierwszych stron towarzyszył mi pewien tajemniczy, mroczny klimat, który lekko mnie przerażał. Akcja biegnie wartko do przodu i w pewnych momentach zaskakuje. Podobał mi się zamysł napisania tej książki. Widać, że została dopracowana w najdrobniejszym szczególe. Pozostawia po sobie bardzo dobre wrażenie. Historia ogromnie wciąga a przygody bohaterki śledzimy z zapartym tchem. Trudno wrócić do normalności i wyrwać się z tego barwnego i magicznego świata. Polecam gorąco!


Moja ocena: 9/10

Dziękuję Wydawnictwu Uroboros za możliwość przeczytania tej książki.  

 

czwartek, 23 sierpnia 2018

IMMERSJA ERICK POL







 Tytuł: Immersja

Autor: Erick Pol

Wydawnictwo: Uroboros

Liczba stron: 576 












Jest 2322 rok. Ben Atkins  pracuje w Instytucie Historii Ziemi i Planowania Przyszłości nad projektem archeowizji tworzonej przez IAM.  IAM to sztuczna inteligencja najnowszej generacji. Dla celów naukowych stworzono supergrę, tworzącą nieodróżnialną od rzeczywistości wirtualną przestrzeń, Maya Virtual Reality. Gracze angażują się w zachodzące zdarzenia jak w prawdziwe życie. Idealna projekcja, w której uczestniczy jedynie świadomość. Ben chcąc utrzymać stanowisko musi bezpośrednio zaangażować się w badania poprzez zanurzenie w MayaVR. Wchodzi do gry i przenosi się do Fajstos na Krecie w roku 1627 p.n.e. Ma to być fantastyczna przygoda, musi wczuć się w rolę i obserwować. Na miejscu spotyka Złotowłosą/Wilczycę, wojowniczkę i dowódczynię strażniczek, która bierze go pod opiekę. W grze bierze również udział Arnike, amazonka i kobieta sukcesu. Wszystko wygląda jak realny świat, jest rzeczywiste i namacalne. Niestety grą zaczyna interesować się coraz więcej osób, mających nieszczere intencje. Maya jest tak doskonałą iluzją rzeczywistości, że zmysły nie dostrzegają różnicy a rzeczy nierzeczywiste przekradają się do realnego świata. Tymczasem Matka Ziemia drży. Nadchodzi czas walki.


Chyba każdy skusiłby się propozycji przeniesienia się do alternatywnej rzeczywistości, supergry, malowniczego miejsca wyróżniającego się spokojem i harmonią. Jeżeli ktoś się wciąż waha to wątpliwości rozwiewa oferta bardzo dobrego zarobku. Ben i Arnike skuszeni propozycją nie do odrzucenia przenoszą się do wspaniałego Fajstos. W tym urokliwym miejscu mieszkańcy  żyją w zgodzie z naturą i kochają Matkę Ziemię. Zasady są tam ściśle przestrzegane a zdanie Wyroczni jest najważniejsze. Nie można zapomnieć, że to tylko wirtualna rzeczywistość. Niestety w grę zaczyna ingerować coraz więcej osób, chaos i przemoc szybko się rozprzestrzeniają. Gracze zatracają się w niej całkowicie i nie sposób jest ich kontrolować. Dodatkowo granice pomiędzy grą a rzeczywistością mocno się zatapiają. Ben i Arnike czują się jakby całe ich życie było grą.

Przedstawiony w powieści świat został bardzo realnie przedstawiony. Przez niemal cały czas miałam wrażenie jakbym sama była elementem gry. Autor zachwyca barwnymi opisami i pozwala zaszaleć naszej wyobraźni. Wirtualny świat odgrywa ogromną rolę. Lekko przeraziła mnie wizja tak przedstawionej przyszłości przepełnionej robotyką. "Immersja" to powieść bardzo na czasie. Wszelkiego rodzaju gry opanowały świat Internetu. Młody gracz, zazwyczaj dziecko wchodzi w nowy, pełen przygód świat. Przeżywa je, będąc często jednym z bohaterów gry. Jego losy oraz losy innych bohaterów zależą od jego decyzji, wyborów, postępowania i pomysłów. Na pewno nie trzeba mówić jak negatywny wpływ mają one na naszą osobowość, łatwo to sobie wyobrazić. Wirtualność wkradła się w życie bohaterów powieści. Fikcja miesza się z rzeczywistością. Autor posługuje się bardzo prostym w odbiorze stylem. Tworzy barwne opisy, które działają na naszą wyobraźnię. Historia przez niego wykreowana wciąga od pierwszych stron. Ta debiutancka powieść to prawdziwe mistrzostwo. wszystko zostało dopracowane do perfekcji i idealnie ze sobą współgra. Emocjonuje, zaskakuje i czaruje. Świetny pomysł na fabułę, częste zwroty akcji, sympatyczni bohaterowie i nowoczesne technologie. Bardzo chętnie przeniosłam się razem z "Immersją" do innego świata i dałam się mu pochłonąć. Polecam!


Moja ocena: 9/10

Dziękuję Wydawnictwu Uroboros za możliwość przeczytania tej książki. 

 

środa, 22 sierpnia 2018

MUSZĘ TO WIEDZIEĆ KAREN CLEVELAND







Tytuł: Muszę to wiedzieć

Autor: Karen Cleveland

Tłumaczenie: Agnieszka Walulik

Wydawnictwo: W.A.B

Liczba stron: 384 










Vivian Miller ma idealne życie. Czwórka dzieci, kochający mąż, dobra praca. Vivian jest analityczką CIA, usiłuje rozgryźć siatkę rosyjskich agentów. Wymyśliła program Athena, identyfikujący szpiegów. Udaje jej się włamać do komputera jednego z rosyjskich łączników, Jurija. W pliku dotyczącym uśpionych agentów odnajduje zdjęcie swojego męża Matta. Praca dla Rosjan jest największą zdradą i Viv wierzy, że istnieje jakieś proste wytłumaczenie tej sytuacji. To co znalazła niszczy wszystko w co do tej pory wierzyła. Matt nie jest tym za kogo go miała. Dziesięć lat małżeństwa okazuje się kłamstwem i Vivian w ogóle go nie zna. Sama nie wie w co wierzyć i czuje ogromną bezradność. O swoim odkryciu powinna poinformować władze, nie potrafi znaleźć innego rozwiązania. Jej życie okazuje się kłamstwem. Nie wie czy Matt nią nie manipuluje i czy może mu jeszcze ufać. Z drugiej strony są jeszcze dzieci wpatrzone w ojca jak w obrazek. Vivian musi podjąć najtrudniejszą decyzję w życiu, której stawką jest jej rodzina. Kim tak naprawdę jest Matt?


Agent i analityczka kontrwywiadu CIA. Vivian całe swoje życie poświęciła karierze i pracy. Rozpracowywanie rosyjskich agentów to coś czym zajmuje się każdego dnia. Działa dla kraju, tropi agentów i tworzy nowe programy mające jej w tym pomóc. Ta praca wymaga cierpliwości, zanim trafi na jakiś trop mogą minąć miesiące. Jej szczęście gdy udaje jej się dostać do komputera Jurija nie ma granic ale jej dobra passa nie trwa długo, ponieważ znajduje coś, czego nigdy nie chciałaby zobaczyć. Mąż z którym spędziła dziesięć lat, o którym wiedziała podobno wszystko, z którym ma dzieci okazuje się być całkiem obcą osobą. Okłamywał ją przez tyle lat i Vivian nie wie w co wierzyć. Przerażające tajemnice męża mają druzgoczący wpływ na ich dalsze życie. Nie wie jak postąpić i jaką decyzję podjąć. Wpadła w sieć oszustw i w końcu sama gubi się w tym co robi. Co wybierze Vivian - dobro rodziny czy może zachowa profesjonalizm i wyjawi swoje odkrycie?

Co byście zrobili, gdyby pewnego dnia okazało się, że wszystko co budowaliście przez lata, całe Wasze życie, jest kłamstwem? Cokolwiek postanowilibyście aby wybrnąć z tej sytuacji i tak zmieniłoby Wasze życie. Czy mielibyście  na tyle siły aby porzucić drogę kłamstwa i zacząć żyć w prawdzie? A może dalsze brnięcie w kłamstwo by ocalić to co dla Was najcenniejsze byłoby najlepszym wyjściem? Każda decyzja w takiej sytuacji na pewno byłaby ogromnie trudna. Trudno przewidzieć czy wszystko ułożyłoby się pomyślnie. Vivian znalazła się w beznadziejnej sytuacji. Kobieta nie może pozbyć się podejrzliwości i czuje się, jakby podlegała ciągłej manipulacji. Zaczyna kwestionować całe swoje małżeństwo. Sama czułam się zmanipulowana przez autorkę. Miałam pustkę w głowie i do samego końca nie wiedziałam w co wierzyć. Zwroty akcji tylko podkreślają wszechobecne napięcie. Intryga jest bardzo rozbudowana a kłamstwa tworzą ogromną sieć i nie wiadomo co jest prawdą. Rosną wątpliwości, przybywa domysłów i dreszcz emocji towarzyszy nam cały czas. Thrillery utrzymane w klimacie szpiegowskim mają w sobie to coś. Emocje sięgają zenitu a my stopniowo odkrywamy wszystkie karty. Powieść wciąga bez reszty dzięki pierwszoosobowej narracji. "Muszę to wiedzieć" to genialny thriller trzymający w napięciu. Manipulacja i dylematy, częste zwroty akcji stawiają tę powieść na najwyższym poziomie. Tym thrillerem zachwycili się Charlize Theron, Lee Child i John Grisham. Wcale się im nie dziwię. Ja też jestem zachwycona!


Moja ocena: 9/10

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu W.A.B


 

wtorek, 21 sierpnia 2018

ULECZĘ TWE SERCE TILLIE COLE







Tytuł: Uleczę twe serce

Autor: Tillie Cole

Tłumaczenie: Grzegorz Rejs

Wydawnictwo: Editio

Liczba stron: 376 










Delilah jest jedną z przeklętych. Stworzoną przez szatana, by wabić niewinnych mężczyzn i zmuszać ich do grzechu oraz kraść ich dusze. Czarownicą, kusicielką, Nierządnicą Hadesa, kobietą od urodzenia splamioną złem. Od dwudziestu czterech lat żyła w zamkniętej społeczności Zakonu, który został zmieciony w pył przez Katów Hadesa. Lilah jest zdruzgotana tym co wydarzyło się w jej życiu. Została wyrwana z jedynego miejsca jakie znała i nie umie przyzwyczaić się do nowych warunków. Czuje się jakby wrzucono ją do jaskini zła. Wciąż wierzy w to, co wpajał jej Zakon i nauki proroka. nienawidzi życia w klubie Katów, rozpusty, przemocy i broni. Musi nauczyć się innego życia i jest tym przerażona. Ky jest głosem Styxa, jego najlepszym przyjacielem. Ma za zadanie zaopiekować się Li, ochraniać ją lecz nie może jej tknąć. Ma jej pomóc wrócić do normalności, jednak to zadanie jest piekielnie trudne. Lilah kurczowo trzyma się swojej wiary. Ky jest jej zakazanym owocem, przy nim traci panowanie nad sobą. Budzą w sobie uczucia, o których nie wiedzieli, że je mają. Ky lgnie do niej jak ćma do ognia. Nikt wcześniej nie uderzył mu tak do głowy. Tymczasem nadciąga kolejna wojna. Przywództwo nad odradzającą się sektą obejmuje prorok Kain. Nie odpuszcza i planuje zemstę na Katach Hadesa.





Lilah znała tylko świat za ogrodzeniem. Ślepo wierzyła w to, co wpajał jej Zakon i nigdy nie kwestionowała nauk proroka. Robiła wszystko czego od niej oczekiwano chcąc osiągnąć zbawienie. Zakon zrobił jej prawdziwą wodę z mózgu. Zniszczona, zastraszona dziewczyna żyła w strasznych warunkach. Przerażające jest to czego doświadczyła już będąc małym dzieckiem. Trudno jej się dziwić, że wręcz niemożliwym stało się aby z dnia na dzień zmieniła swoje zachowanie i przystosowała się do nowych warunków. Zagubionej dziewczynie ma pomóc Ky. Stoi przed nim bardzo trudne zadanie. Mae uciekła ale Lilah chciała zostać i wciąż wierzy, że po nią wrócą. Życie Ky skupiało się na dziwkach, alkoholu, walce i motocyklach. Kiedy obejmuje opiekę nad Li wie, że będzie ciężko. Odkąd zobaczył ją po raz pierwszy nie może o niej przestać myśleć. Nóż mu się otwiera w kieszeni gdy pomyśli przez co ona przeszła. Lilah od początku nie była mu obojętna i wie, że zrobi wszystko by uleczyć jej poranione serce. Mają na siebie ogromny wpływ i całkowicie zmieniają swoje życie.

Sądzę, że przed sięgnięciem po każdą kolejną część serii należy zachować obiektywizm, zwłaszcza kiedy dotyczy tego samego świata. W "To nie ja kochanie" poznaliśmy już środowisko w jakim żyją Kaci oraz Zakon a skoro fabuła dotyczy wciąż tych dwóch światów to ciężko spodziewać się czegoś nowego. Jestem przerażona ... "Uleczę twe serce" to dużo mroczniejsza część, nie ukrywajmy. Sekta, wykorzystywanie seksualne dzieci i kobiet oraz co najgorsze robienie wody z mózgu ludziom, których wykorzystuje się do swoich celów jest straszne. Kaci to wręcz aniołki w porównaniu do "świętych" proroków. Autorka skupiła się tutaj na zabiegu "prania mózgu" u Delilah. Takich jak ona były tysiące i przerażające jest to, przez co przechodziły przez całe swoje życie. Łzy polały mi się nie raz a wyobraźnia szalała na najwyższych obrotach. Powieść przerażająca, szokująca a zarazem genialna w swym wykonaniu. Książka nieziemska, kontrowersyjna i bardzo mroczna. Nie brakuje dużej dawki adrenaliny i niebezpieczeństwa. Opisy pewnych wydarzeń wywołują szok i niedowierzanie. Powieść torpeda, która kolejny raz połamała moje serce. Uwielbiam!!!


Moja ocena: 10/10

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Editio za możliwość przeczytania tej książki. 


 

niedziela, 19 sierpnia 2018

FERALNA UMOWA WIESŁAW RYBSKI






Tytuł: Feralna umowa

Autor: Wiesław Rybski

Wydawnictwo: Poligraf

Liczba stron: 550 








Nel Durand jest prezesem w firmie Durand Ltd, uznanej na światowym rynku urządzeń chemicznych. Nieopodal koreańskiej wyspy Czedżu zatonął statek, który płynął  z ich reaktorem na Sachalin. Inspektor Moon Dawon próbuje pilnie skontaktować się z Nelem. Mężczyzna musi jak najszybciej polecieć do Czedżu i złożyć zeznania w sprawie. Przez nieuwagę gubi paszport i tak poznaje Oshę, która odnajduje jego zgubę. Osha pochodzi z osady Arviat, zbiorowiska Inuitów. Pracuje w Kanadyjskim Centrum Meteorologii w sekcji analizy struktury wiatru. Będzie prowadziła obserwacje gradientów ciśnień powietrza atmosferycznego w rejonie wyspy Czedżu. Na miejscu na Nela czeka niespodzianka. Okazuje się, że pracownik, który nadzorował transport został zamordowany. Podejrzaną sprawę prowadzi podinspektor Nam Yewon. Przypadkowość zdarzeń nie wchodzi w grę. Nel nie wierzy w przypadki i zbiegi okoliczności. Komuś bardzo zależało aby reaktor do hydrokrakingu nie dotarł do miejsca przeznaczenia. Czy mają z tym związek działania konkurencji? Nel musi się o tym przekonać, jednak jego uwagę rozprasza pewna piękna Eskimoska.

Nel Durand to podrywacz wywołujący sympatyczne wrażenie. Gdziekolwiek nie pojawi się ten uparty Francuz, tam pojawiają się piękne kobiety. Ma do nich prawdziwe szczęście. Ma też szczęście do wpadania w kłopoty. Zabójczo przystojny, czarujący i pewny siebie mężczyzna trafia na Oshę. Osha Shiwak to kobieta godna podziwu. Po tragicznej śmierci rodziców zaopiekowała się nią ukochana babcia. Dziewczyna ukończyła najlepsze szkoły i zamieszkała w Montrealu. Dla Oshy liczy się tylko praca i realizacja pasji. Całkowicie oddaje się wykonywanym zadaniom. Potrafi zachować zimną krew zawsze kiedy trzeba i umie walczyć o swoje. Nie można zapomnieć o zadziornej podinspektor Nam Yewon. Charyzmatyczna kobieta potrafi przejrzeć Nela na wylot. Nie waha się ani przez moment i dobrze wie co robi. Bohaterowie są barwni, inteligentni i charyzmatyczni. Od początku przykuwają naszą uwagę i łatwo obdarzymy ich sympatią. Stanowią jeden z głównych atutów tej powieści.
"Feralna umowa" to powieść o zabarwieniu obyczajowo - sensacyjnym. Podoba mi się, że główny bohater nie stara się być mądrzejszy od policji. Tylko obserwuje i w miarę możliwości pomaga. Znudziły mi się już zabiegi, w których bohaterowie próbują zgrywać wielkich wojowników. Pojawił się tutaj wątek obyczajowy. Subtelny, wyważony, romantyczny. Nie przebił on głównych wątków i jest to ogromny plus tej historii. Akcja powieści toczy się na klimatycznym Dalekim Wschodzie. Śledztwo jest prowadzone bardzo skrupulatnie. Elementy układanki wskakują na swoje miejsce. Liczne zwroty akcji, intrygi i tajemnice nie pozwalają oderwać się od tej książki. Historia trzyma w napięciu aż do ostatnich stron. Bohaterowie uwikłani są w niebezpieczną grę, w której stawką jest ludzkie życie. Kolejny raz autor oczarował mnie swoim barwnym i dojrzałym stylem. Przy tej powieści nie można się nudzić. Cóż mogę powiedzieć ... Jestem zachwycona! Powieść przeczytałam z wielką przyjemnością. Nie ma w niej zbędnych opisów, akcja wartko mknie do przodu, oryginalna fabuła i wyraziści bohaterowie. Same plusy! Serdecznie polecam!
Moja ocena: 9/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Autorowi.

TRZY RAZY TY FEDERICO MOCCIA








Tytuł: Trzy razy ty

Autor: Federico Moccia

Tłumaczenie: Karolina Stańczyk

Wydawnictwo: Muza

Liczba stron: 780 









"Zrozumiałem, że kiedy przysparzasz komuś cierpienia, ono zostaje w nim na zawsze, ta rana w sercu nigdy się nie zabliźni. Jak liść, który spadł z drzewa w październiku, długo będzie leżał na ziemi. Czy tego chcesz, czy nie, żaden wiatr, żaden skrupulatny dozorca nigdy do końca nie oczyści tego serca."


Nie ma już dawnego zabijaki, który wściekał się na cały świat. Step zmienił się nie do poznania. Ten niegdyś agresywny młokos został właścicielem odnoszącej sukcesy firmy Futura, producentem telewizyjnym, który za dwa tygodnie bierze ślub. Bardzo się starał aby Gin wybaczyła mu błąd z przeszłości, teraz planują ślub i spodziewają się dziecka. Gin to dziewczyna niemal idealna. Kocha go nad życie, jest czuła, troskliwa i piękna. Niestety Stefano wciąż zadaje sobie pytanie czy jest szczęśliwy i czy takiego życia właśnie pragnął. Jego świat kolejny raz trzęsie się w posadach, gdy na wystawie spotyka Babi. Starał się od niej zdystansować, odnalazł spokój i pewność siebie ale nie potrafi zachować obojętności. Nie umie wymazać jej z pamięci raz na zawsze. Jego umysł wciąż wskrzesza wspomnienia. Step wmawia sobie, że jest szczęśliwy i chce w to uwierzyć. Los znowu płata mu figle i uderza w niego piorun, gdy dowiaduje się, że jest ojcem synka Babi. Nie takiej informacji się spodziewał. Stoi przed trudnym wyborem i nie ma ułatwionego zadania, ponieważ na jego wieczorze kawalerskim zjawia się Babi. Czy Step kiedykolwiek się od niej uwolni?





Miłość wznosiła ich trzy metry nad niebem. Sprawy się pozmieniały. Teraz w sercu Stepa czołowe miejsce zajmuje Gin.  Chłopak bardzo się zmienił. Zaczął nowe życie, oddaje się uczuciu do swej przyszłej żony. Ich początki bywały trudne ale Gin dobrze wiedziała czego chce. Tylko Step jest ciągle niezdecydowany. Babi była pierwszą dziewczyną, którą pokochał i nie może tak po prostu o niej zapomnieć. Ich losy splatają się kolejny raz. Babi swoim pojawieniem się burzy ułożone życie Stepa i Gin. Targają nim bardzo sprzeczne emocje. Jaką decyzję by nie podjął zawsze ktoś zostanie zraniony. Chwile słabości tylko pogrążają sytuację w jakiej się znalazł. Niestety poczynania bohaterów nie przypadły mi do gustu. Step sam nie wie czego chce. Gdzie podział się ten pewien siebie chłopak?  Babi jest niekonsekwentna i zachowuje się bardzo chaotycznie. Step dojrzał a ona wręcz przeciwnie. I Gin. Najbardziej pokrzywdzona w tym wszystkim. Gin była trochę uciążliwa ze swoim ciągłym oskarżaniem o zdradę. Bohaterowie pokonują przeciwności losu, wybaczają zdrady a namiętność i uczucia wzrastają.

"Trzy razy ty" to trzecia część bestsellerowej powieści "Trzy metry nad niebem". Babi, Step i Gin powracają by znowu sporo namieszać. Ta część jest bardziej wyważona, spokojna, nie ma w niej wulgarności. Tęskniłam za Stepem zabijaką a dostałam poważnego Stefano. Powieść jest klimatyczna, pełna włoskiej atmosfery. Autor za bardzo skupił się na dłuuugich opisach. Książka stała się monotonna i momentami aż nudna. Wydarzenia poznajemy raz z punktu widzenia Stepa, raz z Gin, to znów Danieli czy Giorgia. Za dużo było tych nieuporządkowanych przeskoków w narracji. Nie mniej jednak mam do tej serii ogromny sentyment. Mario Casas wcielający się w ekranizacjach w postać Stepa już dawno skradł moje serce. "Trzy razy ty" to dobra kontynuacja poprzednich części. Powieść o prawdziwej przyjaźni, miłości i trudnych wyborach, gdzie przeszłość determinuje nasze decyzje.


Moja ocena: 8/10

Dziękuję Wydawnictwu Muza za możliwość przeczytania tej książki.

 

KOŁYSANKA BARTŁOMIEJ PIOTROWSKI






Tytuł: Kołysanka

Autor: Bartłomiej Piotrowski

Wydawnictwo: Editio

Liczba stron: 216 








Sześcioletnia Zuza została uprowadzona w środku nocy z własnego domu. Policja podejrzewa, że może za tym stać Pan Kołysanka. Seryjny morderca, który w ostatnich dwóch latach zabił trójkę dzieci. Przetrzymywał je przez kilka dni a potem zatruwał czadem. Ciała dzieci podrzucał na place zabaw. Zuzia jest bratanicą Gai Wolf, specjalistki od ochrony VIP-ów. Brat Gai zginął w wypadku samochodowym a z bratową nie łączą ją przyjacielskie kontakty. Kiedy bratowa prosi ją o pomoc w poszukiwaniach Zuzi, Gaja nie waha się ani sekundę. Oskar Krul postanawia pomóc Gai. Należał do Jednostki Wojskowej Komandosów, był na misji w Afganistanie i brał udział we wstrząsających wydarzeniach.  Na misji poznał tatę Zuzy a ich znajomość przekroczyła wszelkie granice. Obecnie Oskar jest męską prostytutką. Śledztwo prowadzone przez bohaterów roi się od tajemnic. Odkrywają, że te trzy morderstwa, które dokonały się wcześniej łączy wiele zbiegów okoliczności. Bohaterowie rozpoczynają poszukiwania Pana Kołysanki i nie cofną się przed niczym.

Gaja i Oskar to mocne charaktery. Nie raz mieli do czynienia ze śmiercią i nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Ich duet nie zawaha się przed niczym. Łatwo łączą fakty, są sprytni, przebiegli i zdeterminowani. Wojskowe doświadczenia biorą górę nad wszystkim innym. Instynkt i wola walki nawet w najbardziej skomplikowanych okolicznościach sprawiają, że potrafią posunąć się do wszystkiego. Kreacja bohaterów to ogromny plus tej historii. Ich postacie są barwne i wyraziste. Są nieszablonowi pod każdym względem. Ich duet okazuje się dużo sprytniejszy i bardziej przebiegły w porównaniu do policji, która Pana Kołysanki szuka już tak długo. Bezwzględni i brutalni zamierzają wymierzyć karę na własną rękę. Trudno im się dziwić, w końcu Pan Kołysanka zasługuje na surową karę.


 Kiedy otrzymałam przesyłkę, w której znajdowała się "Kołysanka" byłam lekko zaskoczona jej objętością. Mroczny thriller kryminalny w 216 stronach? Bartłomiej Piotrowski udowadnia, że da się to zrobić. Nie wielkość książki, liczba jej stron świadczą o jej jakości. Może być książka, która ma 600 stron a ciągnie się jak flaki z olejem a może być książka licząca 216 stron, przy której wnętrzności będą się nam przewracały od rozgrywanych w niej wydarzeń. Nie ma zbrodni bardziej okrutnej niż zbrodnia morderstwa, szczególnie kiedy ofiarami są dzieci. mamy mocny obraz sytuacji za sprawą przetrzymywania Zuzi, której mamy szczegółowy obraz. Widać jak chorą osobą jest morderca, przerażające co siedzi w jego głowie. Kolejny  raz zostałam zaskoczona kiedy skończyłam czytać tę makabryczną historię. Pochłonęłam ją w dwie godziny! Nie sposób się od niej oderwać. Tysiąc myśli kłębi się w głowie. Trudno uwierzyć, że "Kołysanka" jest pierwszą powieścią autora. Mistrzostwo! Miałam ciarki! Całkowicie się w niej zatraciłam.


 "Kołysanka" to powieść przepełniona tajemnicami i brutalnością. Nie brakuje w niej rozlewów krwi, trudnych przeżyć i przerażający sekretów. Autor bawi się emocjami czytelnika.  Fabuła jest bardzo oryginalna i dopracowana w najdrobniejszym szczególe. Akcja mknie do przodu w szaleńczym tempie a jej zwrotów nie brakuje w kulminacyjnych momentach. Działania mordercy i zagadka kryminalna intrygują i nie dają o sobie zapomnieć. Wszystkie wątki zostały precyzyjnie złożone w spójną całość a ta zasługuje na docenienie. Już dawno nie czytałam aż tak dobrej książki. Jak dla mnie petarda!


Moja ocena: 10/10

Dziękuję Wydawnictwu Editio za możliwość przeczytania tej książki.






czwartek, 16 sierpnia 2018

ŻONY KARTELU MIA FLORES OLIVIA FLORES







 Tytuł: Żony kartelu. O śmiertelnie poważnych decyzjach, niezłomnej miłości i upadku El Chapo

Autorzy: Mia Flores, Olivia Flores 

Tłumaczenie: Jolanta Sawicka

Wydawnictwo: Muza

Liczba stron: 480 









Olivia Flores urodziła się w ubogiej dzielnicy Chicago. Zawsze była pewną siebie dziewczyną. W wieku piętnastu lat zaszła w ciążę i urodziła synka. Zamiast zajmować się dzieckiem wolała spędzać czas w świecie gangu, dilerów narkotykowych i ogromnych pieniędzy. W wieku osiemnastu lat zaczęła przemycać marihuanę. Interesowała ją wolność i wielkie pieniądze, świat blichtru uderzył jej do głowy. Podczas jednej z akcji wpadła i została skazana na dziesięć lat więzienia o zaostrzonym rygorze. Wychodzi po sześciu miesiącach z pomocą Leo, dilera narkotykowego. Po śmierci jej pierwszego męża w jej życiu pojawił się Junior, Margarito Flores. Junior jest pierwszą i zarazem ostatnią miłością jej życia. Niczego jej w życiu nie brakowało, miała ubrania i perfumy od najlepszych projektantów, jeździła luksusowymi samochodami i mogła sobie na wszystko pozwolić. Junior rozjaśnił jej życie.

Mia Flores była córką policjanta. Mieszkała w sąsiedztwie Petera. Domyślała się, że jego rodzina nie zarabiała legalnie pieniędzy. Ciągnie ją do Petera, bardzo podoba jej się jego dojrzałość. Mia była córką doskonałą, skromną i pomocną, zawsze liczyła się ze zdaniem ojca. Całkowite przeciwieństwo Olivii. Nie potrafiła jednak trzymać się od Petera z daleka.

Olivia i Mia są żonami sławnych bliźniaków jednojajowych odpowiedzialnych za wzrost napływu narkotyków do Stanów Zjednoczonych. Bliźniacy urodzili się w narkobiznesie. Uczyli się zawodu od swojego ojca a później rozkręcili własny biznes. Osiągnęli niewyobrażalny sukces i szybko zarobili ogromne pieniądze. Siedzą w tym tak głęboko, że nie mają możliwości wyjścia. Nie raz musieli porzucić wszystko i natychmiast uciekać. Odkryli nowe sposoby rozwożenia narkotyków po świecie i współpracowali z najbardziej niebezpiecznymi ludźmi.W 2008 roku zaczęli współpracować z rządem federalnym i oddali się w ręce władz. Zaczęli donosić na znane im osoby z narkotykowego świata i w 2015 roku zostali skazani za swe przestępstwa. Mia i Olivia mieszkają wraz z dziećmi w odosobnionym miejscu, w ukryciu. Jako żony bliźniaków musiały zaakceptować ich styl życia i przeżywać wszystkie straszliwe momenty. Do końca życia będzie im groziło śmiertelne niebezpieczeństwo.


 "Żony kartelu" to autobiograficzne wspomnienia żon nierozłącznych bliźniaków. Chcą one opowiedzieć światu o okropieństwach jakich były świadkami, jak biznes narkotykowy potrafi niszczyć. Nakreślony został obraz przestępczego świata oraz pokazany został jak wygląda ten biznes od środka. narkotykowy rynek został przedstawiony od podszewki. Narkomania jest jedną z największych współczesnych plag. Narkotyki stały się tragedią dla milionów osób biorących i ich najbliższych. Istotną przyczyną gwałtownego rozprzestrzeniania się narkomanii jest szybko rosnący w siłę mafijno - kartelowy przemysł narkotyczny, dysponujący olbrzymimi środkami. Członkowie karteli reprezentują nieskończoną władzę, bezkarność i pieniądze.


 Mam OGROMNY problem z oceną tej książki i chyba pierwszy raz miałam tak mieszane uczucia podczas czytania jakiejś książki. Z jednej strony myślałam o dziesiątkach tysięcy ludzi, którzy stracili życie z powodu narkotyków a z drugiej są osoby takie jak Mia i Olivia. Ukazują jak wspaniali są ich mężowie i jak dumne są z tego, że należą do rodziny - bzdura! Jak można rzekomo nie wiedzieć czym zajmuje się twój mąż a jednocześnie chwalić się tym jak ogromny sukces osiągnęli i jak im się dobrze żyło? Jedno przeczy drugiemu...  Miałam wrażenie jakby ogromną niesprawiedliwością było to, że muszą wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Jak można nie rozumieć i nie widzieć jakie ich biznes niesie konsekwencje? Oni nie widzą co robili źle, cały czas boją się tylko o własny tyłek. Zasłużyli na taką karę. Mój problem polegał na tym, że z jednej strony działania Flores'ów są naganne z moralnego punktu widzenia i nie da się ich usprawiedliwić. Książka jest biografią więc czy oceniać czyny bohaterów czy całokształt. Historia sama w sobie jest bardzo wciągająca i bardzo dobra.  Przedstawiona historia została dobrze opowiedziana ale jednak cały czas w mojej głowie coś krzyczy - złe narkotyki, złe kartele.  Mam wrażenie jakby panie Flores wciąż dążyły do utrzymania sławy. Przez większą część książki łapałam się za głowę i nie mogłam uwierzyć w to co czytam. Sto myśli w głowie i totalny mętlik, który cały czas mi towarzyszył. Podsumowując, książka choć moralnie jest mocno naganna, jest bardzo dobra. Napisana przez życie dlatego jest warta uznania. Jestem ogromnie ciekawa czy czytaliście "Żony kartelu" i jakie są Wasze odczucia. Chętnie poznam wasze zdanie.


Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Muza. 

 


wtorek, 14 sierpnia 2018

POKUSZENIE PIOTR BOJARSKI






Tytuł: Pokuszenie

Autor: Piotr Bojarski

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 392 








Bogdan Popiołek jest czterdziestopięcioletnim singlem i nauczycielem historii w gimnazjum. Kolega z pracy proponuje mu wspólny wyjazd do małego miasteczka Wschowa. Bogdan jest przekonany, że wypad na prowincję dobrze mu zrobi, jednak nie spodziewa się, że wpadną tam w sam środek kryminalnej afery. Nagła śmierć znanego mieszkańca porusza miasteczko. Nikomu nie przeszkadzający były kustosz ze skłonnością do częstego zaglądania do kieliszka, Julian Zamiejski nie umarł z przyczyn naturalnych. Takie rzeczy nie zdarzają się często, dlatego wszyscy o tym dyskutują. Sprawa robi się coraz bardziej zagadkowa i mroczna. Skomplikowane, wielowątkowe śledztwo poprowadzi komendant powiatowy, podinspektor Tadeusz Borkowski. Nieoczekiwanie, wypad na ryby kończy się tym, że zamiast ryb wyławiają trupa. Dwa trupy w trzy dni pobytu, obok tego nie można przejść obojętnie. Do głowy ciśnie im się wiele pytań, dlatego zamierzają rozpocząć nieformalne śledztwo. Policja działa po omacku o czym mogą dowiedzieć się z relacji z pierwszej ręki od redaktora Roberta Gromadzkiego. Gdyby miał mało problemów kolejny raz znajduje się między młotem a kowadłem bez możliwości ucieczki.

Bogdan Popiołek ma skłonność do wpadania w prawdziwe tarapaty, gdziekolwiek by się nie pojawił. Kusząca propozycja kolego na wyjazd do spokojnego i urokliwego miasteczka staje się początkiem pasma niespodzianek. Trochę wścibska i ciekawska natura Popiołka pakuje go w poważne kłopoty. Pierwsze zabójstwo, które go nie dotyczyło bezpośrednio, dałoby mu pretekst do powrotu ale oczywiście nie chcąc rezygnować z wspólnego wyjazdu decyduje się zostać. Nie przypuszczał, że sam znajdzie się w środku niespodziewanych wydarzeń. Zagadek i tajemnic przybywa z każdym dniem, śledztwo robi się coraz bardziej skomplikowane i nasz bohater postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ląduje w samym środku kryminalnej intrygi i musi doprowadzić do końca to co zaczął.


Bogdana Popiołka poznałam już w książce "Biegacz". Minął rok odkąd przeczytałam tamtą historię i dobrze pamiętam, że byłam nią nieco rozczarowana. "Pokuszenie" jest o wiele lepszą powieścią. Autor przytoczył dużo wiadomości o miasteczku, w którym toczy się akcja i moim zdaniem nie było potrzebne przytaczanie aż tak wielu szczegółów. Bohaterowie to zwykli mężczyźni, którzy chcą spokojnie spędzić wakacje. Znaleźli się w nieodpowiednim miejscu i w niewłaściwym czasie. Fragmenty układanki bardzo powoli wskakują na swoje miejsce. Akcja nie leci na łeb, na szyję.  Bohaterowie angażują się w sprawę, która ma głębsze dno. W tej historii krok po kroku rozwiązujemy kryminalną intrygę. W pewnym momencie akcja przyspiesza a perypetie głównego bohatera stają się coraz bardziej niebezpieczne. Śledztwo nabiera rumieńców a napięcie jest idealnie dozowane. "Pokuszenie" to książka należąca do lżejszych kryminałów, idealna dla osób zaczynających swą przygodę z tym gatunkiem. Ta książka niesamowicie wciąga i czyta się ją w ekspresowym tempie. Lektura idealna na wakacyjny wyjazd. Czy dacie zwieść się na "Pokuszenie"?


Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona. 


 
 

niedziela, 12 sierpnia 2018

TYLKO TWÓJ VI KEELAND





Tytuł: Tylko twój

Autor: Vi Keeland

Tłumaczenie: Gabriela Iwasyk

Wydawnictwo: Kobiece

Liczba stron: 256







Sydney wybiera się w podróż poślubną na Hawaje ...  z przyjaciółką Sienną. Dwa miesiące przed ślubem zerwała zaręczyny z powodu zdrady Michaela. W związku z nim wiele poświęciła, zrezygnowała z większości tego co najbardziej kochała. Nie ma zamiaru po nim płakać a wyjazd ma pozwolić jej o nim zapomnieć. Na Hawajach spotykają grupę przystojniaków przebywających  na wieczorze kawalerskim. Jej uwagę przykuwa zabójczo przystojny, zielonooki Jack. Jack chce się z nią wdać w niezobowiązujący romans. Nie wiedzą o sobie nic i mogą sobie zadać tylko dziesięć osobistych pytań. Przy nim czuje się szczęśliwa i beztroska. Hawaje, słońce, drinki i czarujący mężczyzna. Czy może być lepiej? Może być tylko gorzej... Sydney nie może dać ponieść się uczuciom. Boi się uczuć jakie Jack może w niej wzbudzić. Boi się zranienia a czuje, że zaczyna tworzyć się pomiędzy nimi coraz silniejsza więź. Dla Jacka bycie w związku to komplikowanie sobie życia. Tydzień z nim jest dla Sydney jak cudowny sen. Niestety z każdego snu trzeba kiedyś się obudzić.

Sydney jest zraniona. Zdrada Michaela złamała jej serce. Plany dotyczące wspólnej przyszłości się posypały. Niezapomniana podróż poślubna z wymarzonym mężem zamieniła się w wakacje z przyjaciółką. Sienna nie pozwoli by dziewczyna wypłakiwała sobie oczy i rozpamiętywała przeszłość dlatego zamierzają dobrze się bawić. Wakacyjny romans bez zobowiązań to coś czego potrzebuje Sydney. Nie przypuszcza jednak, że spadła z deszczu pod rynnę. Przyciągają się od pierwszego spotkania. Jack jest dżentelmenem, który lubi rządzić w łóżku. Jest władczy i zaborczy. Sydney traktuje jak swoją własność i chyba mocno wyszedł poza łączącą ich umowę. Mieli spędzić ze sobą tylko tydzień, niestety sprawy mocno się komplikują a oni nie wiedzą czy na pewno chcą się definitywnie rozstać. Czy z wakacyjnego romansu można zbudować trwalszy związek i czy będą chcieli zaryzykować? Sydney przekona się, że wiele lat w związku z Michaelem to nic w porównaniu do tygodnia spędzonego z Jackiem.

 
Wraz z nadejściem wakacji pojawia się temat wakacyjnej miłości, lekkiego niezobowiązującego flirtu. Lato sprzyja romansom. Upalne noce, romantyczne zachody słońca sprawiają, że nasze serca szybciej biją. Ogarnia nas miłosny szał, słońce podgrzewa nasze uczucia a ubiory robią się coraz skąpsze. Puszczają nam hamulce i jesteśmy żądni wielkich wrażeń. Bohaterowie książki dali się porwać chwili ale lekko się zagalopowali. Czy można zbudować związek z kimś, z kim łączyła nas tylko miłosna przygoda, ciężko powiedzieć. Poczuli się lekko, pozostawili za sobą ciężar codzienności. Anonimowość pozwoliła im cieszyć się chwilą. Nie nastawiałam się, że dostanę jakąś górnolotną powieść z mnóstwem ważnych tematów. "Tylko twój" jest powieścią zwyczajną, bez zbędnych dramatów. Fabuła nie jest skomplikowana, opiera się na wątku miłosnym i erotycznym. Hawajskie temperatury panujące za oknem pomagają wyobrazić sobie poszczególne sceny. Lektura jest lekka i niezobowiązująca. Nie zabrakło humoru i namiętności. Język jakim posługuje się autorka jest lekki i prosty w odbiorze. "Tylko twój" to lektura z wakacjami w tle idealna ...  na wakacje. Pozycja idealna na letnie wieczory.
 
 
Moja ocena: 8/10
 
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.