Autor: Marta Reich
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 400
"Nawet nie zauważyła, kiedy komputer i kawa wyleciały jej z rąk, a przed oczami zrobiło się ciemno. Serce waliło jej jak oszalałe, kiedy gorączkowo powtarzała w myślach niczym zaklęcie: To niemożliwe. Niemożliwe!
Nie była jednak w stanie się uspokoić, bo przecież zrozumiała od razu, jeszcze zanim zobaczyła jego twarz.
To był on.
Nie było co do tego żadnych wątpliwości."
Karolina Nizińska jest szefową działu kreatywnego, który obsługuje wszystkie marki dużego koncernu. Ma 37 lat, chłopaka Piotra, mieszkanie, pracę ale czegoś jej w życiu brakuje. Znajduje się bardzo daleko od miejsca, w którym przed piętnastoma laty pragnęła się znaleźć. Piętnaście lat to bardzo długo i dużo się w tym czasie zmieniło. Nie ma już tej młodej aspirującej artystki, której całym życiem było malowanie. Przeszłość należy zamknąć i zapomnieć jeśli pragnie ułożyć sobie życie. Jej ostoją jest przyjaźń z Anką, z którą znają się od liceum. Było minęło, zamknięty rozdział ale Karolina cały czas się zadręcza. Sytuacja komplikuje się w momencie, w którym dowiaduje się, że do jej firmy przyjeżdża Anglik Jack Stowe, współwłaściciel z funduszu, który kupił część udziałów w ich firmie. Sytuacja w jakiej się znalazła jest absurdalna. Na to spotkanie oboje nie są przygotowani ani mentalnie ani emocjonalnie. Próbowała o nim zapomnieć a teraz przeszłość uderza w nią ze zdwojoną siłą. On nie daje po sobie poznać, że ją pamięta.
Przenieśmy się teraz do 1999 roku. Nelson wraz z przyjaciółmi wybiera się na imprezę halloweenową. Studenckie życie to dla nich imprezy, wieczny podryw i modne ubrania. Łączy naukę z bogatym życiem towarzyskim. Na wspomnianej imprezie widzi piękną dziewczynę w stroju motyla o niesamowitych oczach. Nie może przestać o niej myśleć, cały czas siedzi w jego głowie. Szybko staje się najważniejszą osobą w jego życiu i kocha ją coraz mocniej. Nawet idealna miłość bywa jednak wystawiona na próbę.
Jack jest wielką szychą. Zrobił kolosalną karierę awansując na coraz to wyższe stanowiska. Londyńskie życie i ciężka praca wypełniają mu wszystkie dni. Wiedzie luksusowe życie i może mieć wszystko czego tylko zapragnie ale czy posiada to, czego pragnie jego serce? Przyjeżdża do Warszawy na kilka tygodni. Ma prześledzić pracę każdego działu w firmie, w której jest współwłaścicielem. Karolina to piękna, inteligentna, pewna siebie i zadziorna kobieta. Ma za sobą bardzo bolesną i trudną przeszłość. Życie jej nie oszczędzało. Ten kto uśmiecha się najszerzej nosi w sobie największy ból. Bolesne wspomnienia wdzierają się w jej serce. Tamto życie skończyło się dla niej 5 września 2002 roku. Dlaczego? Dlaczego artystka z pasją do malowania, której kariera rozkwitała wylądowała w korporacji? Co łączy dwie przestrzenie czasowe i wydarzenia z 1999 roku? Kim jest dla Karoliny Jack Stowe?
"Każde twoje słowo" to historia o utraconych marzeniach, zaprzepaszczonych szansach i złych decyzjach. To bardzo dojrzała, chwytająca za serce i życiowa powieść. Historia walki o miłość, walki o złożone obietnice. Autorka posiada wspaniały warsztat pisarski i potrafi zaczarować czytelnika słowem. Daje nadzieję, wypełnia nasze serca wachlarzem uczuć i pozostawia nas z ogromem refleksji. Książka wywarła na mnie duże wrażenie. Życiowa, piękna, powodująca że nie jedna łza zakręci się w oku. Ta lektura nie pozwala od siebie odejść. Przeczytałam ją w kilka godzin bo nie potrafiłam przestać. Przeplatanie przeszłości z teraźniejszością to świetny zabieg, który tworzy przyjemną aurę do czytania. Marta Reich stworzyła historię miłości, która jest trudna, piękna ale nie oczywista. Dużo w niej nieporozumień i cierpienia. Jest to jedna z piękniejszych książek jakie czytałam. To historia prawdziwej miłości, która może wiele przezwyciężyć. Moim zdaniem to totalny must - read! Lektura bardzo potrzebna w życiu każdego z nas. Nie czytajcie bez zapasu chusteczek. Gorąco polecam!
Moja ocena: 10/10
Bardzo dziękuję Pani Marcie Reich oraz Wydawnictwu Prószyński i S-ka za możliwość zrecenzowania tej książki.
Miałam wielką ochotę przeczytać tę książkę, a Twoja recenzja zacheciła mnie jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.