Autor: Beata Bugała
Wydawnictwo: WFW
Liczba stron: 182
Moja ocena: 7/10
Spokojna, cicha i grzeczna dziewczynka, nie lubiąca rzucać się w oczy, nieśmiała i zakompleksiona nastolatka Beata wychodzi z rodzinnego i bezpiecznego gniazda. Z Kamilem chodzili do jednej klasy w liceum a niedługo później zostali parą. Postanowili rzucić wszystko i wyjechać do Irlandii, zaczynając od zera. Wyjechali jak większość Polaków, po to by coś zarobić i odłożyć, szukając swojego miejsca na ziemi. Nie przypuszczali, że życie w świecie stojącym przed nimi otworem okaże się drogą pod górę. Prześladujący pech i niepowodzenia nie opuszczają ich ani przez chwilę. Oszczędne życie, skrajne ubóstwo i uwłaczające godności człowieka warunki mieszkalne nie są im obce. Grzecznej dziewczyny z Polski jest coraz mniej. Odkrywają siebie na nowo. Poznają co to głód i ciężka praca. Kurs na stewardesę spada jej niczym dar z nieba i od tej pory coraz lepiej zaczyna się jej układać. Do miejsca w którym teraz się znajdują zaprowadziła ich długa i wyboista droga.
"Uskrzydlona" to niewielka objętościowo powieść, którą czyta się dosłownie w parę godzin. Nie jest może typowym romansem, lecz mimo to potrafi zaciekawić i zatrzymać przy sobie czytelnika już od pierwszych stron. Wydaje mi się, że dzieje się tak dlatego, iż jest to książka niezwykle życiowa. Bohaterów takich jak Beata i Kamil jest przecież tak wielu. Dużo osób bowiem decyduje się na życie i pracę na emigracji. Historia pisana jest bardziej z punktu widzenia Beaty, sporo zawartych jest jej przemyśleń, ujętych w całe strony tekstu. Trochę ciężko się to fragmentami czytało, lubię jak jest więcej dialogu. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze książki. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Beaty Bugały, na pewno nie będę żałować czasu wykorzystanego na lekturę. Mimo, że treść jest słodko-gorzka i momentami łzy same napływają do oczu, to i tak wiem już, że sięgnę po inne powieści pisarki. Bardzo lubię, gdy fabuła jest po prostu żywa, bez zbędnej dawki lukru. Wszyscy chyba wiemy, że życie człowieka nie zawsze przynosi same plusy, a sami potrafimy momentami albo wpaść z deszczu pod rynnę, albo też- jak kto woli- sami sobie zgotować piekło. "Uskrzydlona" to z pozoru prosta, życiowa opowieść. Udowadnia, że czasem warto zaryzykować. Jeszcze wszystko może się zmienić na lepsze.
Bardzo dziękuję Pani Beacie Bugała za możliwość zrecenzowania tej książki.